W miniony weekend w Bieszczadzkim Parku Narodowym odbyło się szkolenie dla przewodników. Uczestniczył w nim Robert Zieliński. Oto jego relacja i zdjęcia.

W dniach 1-2 kwiecień br. uczestniczyłem w szkoleniu dla przewodników na licencję Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

Sobota obejmowała wykłady na temat przyrody ożywionej i nieożywionej BdPN, system i ochronę prawną przyrody Bieszczadów, regulamin i organizację udostępniania obszaru Parku do zwiedzania. Zwiedziliśmy również wystawę przyrodniczą w Ośrodku Naukowo-Dydaktyczny w Ustrzykach Dolnych.

W niedzielę udaliśmy się na ścieżkę przyrodniczą do doliny Terebowca w Ustrzykach Górnych. Podziwialiśmy kwiaty które obecnie w większości rozkwitły: śnieżyca wiosenna, cebulica trójlistna, lepiężnik i czosnek niedźwiedzi. Później udaliśmy się na ścieżkę przyrodniczą na Połoninę Caryńską. Śnieg z południowych zboczy znikł prawie całkiem, widać było że przyroda budzi się do życia. Idąc szlakiem dowiedzieliśmy się o leczniczym zastosowaniu napotykanych roślin, znanych dawnym mieszkańcom – Bojkom, których ślady życia w postaci dróg, miedz widoczne są najlepiej o tej porze roku. Na szczycie Połoniny zapoznaliśmy się z układem piętrowym Bieszczadów.

Szkolenie zakończyło się na Przełęczy Wyżniańskiej około południa. Pogoda zachęcała do dalszych wędrówek, więc postanowiłem udać się na Wielką Rawkę, z której roztaczają się świetne widoki na Połoniny Caryńską i Wetlińską. Będąc na Wielkiej Rawce nie sposób było nie dojść na trójstyk granic polskiej, słowackiej i ukraińskiej na szczycie Krzemieńca. Bieszczady wiosną nie są tak przepełnione turystami a widoki zapierają dech w piersiach.