Wycieczka odbyła się we wtorek 17 stycznia 2017 roku, wzięło w niej udział 45 osób. Katowice powitały nas zimową szatą, mgłą i przenikliwym zimnem, co jednak nam nie zupełnie przeszkadzało. Pierwszym punktem programu była wizyta w siedzibie Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Ten nowy obiekt zaszokował nas swą wielkością i wspaniałymi rozwiązaniami architektonicznymi. Podczas przerwy w próbie orkiestry weszliśmy na widownię sali koncertowej obliczonej na 1800 widzów. Później przeszliśmy do sali kameralnej i na zaplecza przeznaczone dla artystów i obsługi.  Do niedalekiego Muzeum Śląskiego udaliśmy się na piechotę. Mieści się ono w byłej kopalni „Katowice” a jego zbiory znajduję na 4 poziomach pod ziemią. Przemieszczaliśmy się windami, schodami ruchomymi. po schodach i pochylniach. I tutaj ogromne wrażenie robi ogrom i nowoczesność obiektu. Ze względu na małą ilość czasu mogliśmy się tylko pobieżnie zapoznać z bogatymi zbiorami muzeum. Najwięcej osób obejrzało galerię śląskiej sztuki sakralnej, wystawę poświęconą historii Górnego Śląska, laboratorium przestrzeni teatralnych oraz galerie sztuki polskiej 1800-1945 i po 1945 roku. Potem pojechaliśmy do zabytkowej dzielnicy Nikiszowiec zbudowanej na początku XX wieku dla górników kopalni „Giesche”. Spacerowaliśmy uliczkami i oglądaliśmy podwórka na których wydawało się że czas się zatrzymał. Podziwialiśmy wspaniały kościół św. Anny, w który wysłuchaliśmy koncertu organowego przeznaczonego wyłącznie dla nas. Po Nikiszowcu odwiedziliśmy zabytkowy gmach Sejmu Śląskiego (1925-29), w którym obecnie mieści się Śląski Urząd Wojewódzki i Urząd Marszałkowski. Odwiedziliśmy Salę Sejmową (która była wzorem dla sali sejmu RP), Marmurową i Boazeryjną. Zeszliśmy do podziemi budynku, w których znajdują się tunele wyprowadzające na ulice poza gmachem. Przed II wojną światową w skarbcu przechowywany był tzw. Skarb Śląski (ok. 1 tony złota w sztabach),  a obecnie mieści się archiwum. Dużą atrakcją była zabytkowa tzw. winda paciorkowa (inaczej dźwig okrężny). Składa się na nią 14 otwartych kabinek krążących między piętrami bez zatrzymywania się. Wsiadanie odbywa się podczas ruchu urządzenia i zostało przez niektórych wielokrotnie przećwiczone. Do domu wracaliśmy pełni wrażeń ze  świadomością, że do Katowic trzeba będzie jeszcze niejednokrotnie powrócić.

Pomysłodawcą, organizatorem i przewodnikiem tej niezwykle ciekawej wycieczki był Jan Ligas. W prowadzeniu pomagał Krzysztof Kokot i od niego uzyskaliśmy wiele cennych informacji na temat Katowic i Górnego Śląska. Bardzo serdecznie obu panom dziękujemy.

Zdjęcia wykonali: Anna Rużyczka (70), Krystyna Babiak (24), Teresa Styrczula – Dyrek (7) oraz B. i K. Dydowie (10)