Banner
Banner
Banner
Banner
Banner
Banner
Banner
Jesteś tutaj: / Relacje z imprez / 22-26.08.2018 XXXVI Ogólnopolski Rajd Górski Przewodników PTTK

22-26.08.2018 XXXVI Ogólnopolski Rajd Górski Przewodników PTTK

Organizatorem tegorocznego rajdu przewodnickiego był Oddział PTTK w Przemyślu. Zainteresowanie rajdem było tak duże, że miejsc zabrakło na długo przed zakończeniem terminu zapisu. Nasz oddział reprezentowały 3 osoby: Krystyna Babiak, Jolanta Guzik i Elżbieta Węgrzyn. Nowością tegorocznego rajdu było to, że każdy rajdowicz mógł wybrać  nie trasę na cały czas trwania imprezy, ale plan na każdy dzień osobno. Program rajdu był bardzo urozmaicony. Jego uczestnicy zwiedzali przemysł i okolice, Pogórze Przemyskie i Góry Turczańsko – Sanockie.

Oto wykaz obiektów, zwiedzonych, obejrzanych itp. przez Krysię Babiak.

Miałyśmy różne trasy. Ja zwiedzałam fort nr. 5 Grochowce.  Były 42 . Jeden dzień to zwiedzaliśmy miejsca związane z Akcją Wisła:  Bircza , Jabłonki , Baligród , Cisna  oraz przejazd kolejka górską. Zdobyłam najwyższe wzniesienie Gór Przemyskich Kopystańkę – 541 m.n.p. i tam jest wspólne zdjęcie,  bo Jola z Elą też przyszły z innej trasy i się spotkałyśmy na tej górze. Zwiedziłam pałac Fredrów i cerkiew w Fredropolu , najstarszą cerkiew murowaną obronną w Osadzie Rybotyckiej , Kalwarię Pacławską, Arłamów, kościół w Prałkowicach- wcześniej była to cerkiew oraz zamek w Krasiczynie.

Przyszłoroczny rajd będzie w Kotlinie Kłodzkiej.

Zdjęcia wykonała Krystyna Babiak.

 

Relacja Joli Guzik

We czwartek byłam razem z Elą Węgrzyn na trasie A (bardzo wymagająca wg organizatorów, ale wcale taka nie była, tyle, że dosyć długa, ok. 7 godzin marszu w upale). Przejście piesze na trasie: Przemyśl – Wapielnica – Brylińce – Kopystańka (541 m n.p.m.), najwyższe wzniesienie Pogórza Przemyskiego – Posada Rybotycka. Zwiedziliśmy tu najstarszą w Polsce murowaną cerkiew obronną. Pojedliśmy sporo dojrzałych już wtedy śliwek z opuszczonych sadów. 
W piątek wybrałam trasę D na Ukrainę i tym razem byłam z Elą Łukuś. Wyjeżdżaliśmy bardzo wcześnie, bo o 4.30. Na granicy w Krościenku nad Sanem odczekaliśmy ok. 1,5 godziny. Byliśmy na przełęczy Użockiej, w Użoku, a potem jechaliśmy z Sianek do Wołosianki  podobno najpiękniejszą linią kolejową Karpat Wschodnich. Jest to niewątpliwie znakomita atrakcja turystyczna, bo na trasie były liczne wiadukty i tunele, a pociąg jechał jakby serpentynami po zboczach gór, z okien wagonu widzieliśmy przełęcz Użocką i granicę państwa. Natomiast wiele zastrzeżeń estetycznych budziły same wagony. Następnie pojechaliśmy do Drohobycza, gdzie zwiedziliśmy kościół św. Bartłomieja z XIV/XV wieku, cerkiew św. Jerzego , która znajduje się na liście UNESCO, byliśmy na rynku, widzieliśmy ratusz i miejsce śmierci Bruno Schulza. W drodze powrotnej na granicy nasza odprawa trwała 2 godziny, co ponoć jest dobrym wynikiem.
W sobotę uczestniczyłam w wycieczce związanej z konfliktem z UPA i akcją „Wisła”. Odwiedziliśmy Birczę, Baligród, Jabłonki i Cisną. Na koniec wzięliśmy udział w Festiwalu Filmów Karpackich i degustacji potraw Podkarpacia w Cisnej, a z Majdanu pojechaliśmy słynną kolejką wąskotorową, czyli „Bieszczadzką ciuchcią” do Przysłupia.
Atmosfera na rajdzie była niezwykle sympatyczna i miło jest od czasu do czasu spotkać się ze znajomymi przewodnikami z Polski.
Zdjęcia wykonane przez Jolantę Guzik