Banner
Banner
Banner
Banner
Banner
Banner
Banner
Jesteś tutaj: / Relacje z imprez / 11.02.2018 Wycieczka do Doliny Białej Wody Kieżmarskiej

11.02.2018 Wycieczka do Doliny Białej Wody Kieżmarskiej

Wycieczka do Doliny Białej Wody Kieżmarskiej odbyła się w niedzielę, 11 lutego 2018 roku. Zebrało się nas wszystkich 37 osób, zachęconych prognozą pogody, która zapowiadała słoneczny dzień. Autobusem dojechaliśmy do wylotu doliny skąd dalej pieszo bądź na nartach ruszyliśmy żółtym szlakiem w stronę Schroniska przy Zielonym Stawie Kieżmarskim. Cały czas szliśmy po śniegu. Początkowo warunki pogodowe nie były zgodne z tym co przewidywała prognoza – przez dłuższy czas towarzyszyła nam mgła. Ale póki szliśmy przez las nikomu to nie przeszkadzało, tym bardziej że humory wszystkim dopisywały. Po około godzinie, kiedy las stawał się rzadszy, wyszliśmy ponad zalegającą dno doliny mgłę i niebo zrobiło się błękitne. Najpierw po lewej stronie wyłoniła się Rakuska Czuba, potem po prawej pokazała się grań Tatr Bielskich – od Bujaczego Wierchu poprzez Jatki do Szalonego Wierchu. Kiedy wyszliśmy ponad granicę lasu pokazało się piękne otoczenie doliny – od lewej cały czas towarzyszyła nam Rakuska Czuba, potem Kieżmarski Szczyt, Durny Szczyt, Baranie Rogi, Czarny Szczyt, Jastrzębia Turnia, Kozia Turnia, Bielska Kopa i dalej znana już grań Tatr Bielskich. Około południa doszliśmy do schroniska, gdzie była  godzinna przerwa. W środku było dość sporo turystów, ale jakoś wszyscy znaleźli dla siebie miejsce siedzące. Około pierwszej po południu postanowiliśmy ruszyć dalej na trasę w stronę Białych Stawów, ale śnieg był tak głęboki, że zawróciliśmy do schroniska i powróciliśmy dnem doliny do jej wylotu. Widoki w dalszym ciągu były wspaniałe, ale przy wylocie doliny z powrotem przywitała nas mgła. Tam już wsiedliśmy do autobusu i powróciliśmy do Nowego Targu.

Wycieczkę prowadził Adam Jachymiak

.

Zdjęcia wykonali: Adam Jachymiak (33) , Adam Duda (69), Lucyna Kozub (7), Robert Zieliński (19)

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com